otacza mnie jedna barwa łez<br/><br />
nie, nie zostanę tu w tym miejscu.<br/><br />
Wszystko się zapada pochłania mnie,<br/><br />
jakaś siła mnie przypiera do siebie.<br/><br />
Wdycham ją, czuje wlewa się we mnie,<br/><br />
smak nienawiści, zemsty, pogardy, okrucieństwa.<br/><br />
Pocałowałem śmierć w drętwe usta,<br/><br />
zaczęło się…….<br/><br />
Rozerwana cisza przez niedowład rozsądku,<br/><br />
deprawacja popędza mnie w złym kierunku,<br/><br />
paznokcie jak gwoździe wbijam w swoją skórę.<br/><br />
Ukojenia w bólu nie znajduje.<br/><br />
Uderzam w ścianę, ręka krwią zalana,<br/><br />
nie cofnę się przed strachem, że ja złamię.<br/><br />
Wszystko blaknie z biegiem czasu,<br/><br />
minuty w sekundy, smutek w chaos,<br/><br />
za późno….<br/><br />
Słyszę dźwięk pięknych wiolonczeli,<br/><br />
widzę hurysy w czystej bieli,<br/><br />
słowa ostre jak harpuny.<br/><br />
Pieśni których nie da się powtórzyć.<br/><br />
Przezroczyste dłonie moje,<br/><br />
chyba musze się pogodzić, <br/><br />
że już nie uronię kropli krwi,<br/><br />
że już za sobą mam wszystkie dni.<br/><br />
Spokój…..<br/><br />
A gdybym tak mógł wszystko odwrócić,<br/><br />
dwoistość uczuć ze sobą skłócić,<br/><br />
by móc normalnie odczuwać emocje,<br/><br />
sercem kochać, a umysłem to umocnić.<br/><br />
Obrazy życia wciąż malować,<br/><br />
szczęście z Tobą gdzieś ulokować,<br/><br />
być takim w tamtym momencie,<br/><br />
być takim na zawsze ,wszędzie<br/><br />
Nie chcę…….<br/><br />
<br />