Niewiele więcej potrzeba szczęściu
Lecz jej umysł widzi siebie w odejściu
Do świata wielkich rzeczy bez małych radości
Nie pamiętam dnia Twojego przestępstwa
Ale moja żałoba przyszła z uśmiechem
W ciszy, bez szału szaleństwa
Ze spokojnym, opanowanym oddechem
Obietnice odeszły, ciemne lata nadeszły
A jedyne co zostało, to słone łzy
Mój głos drży, lata trzy
Żałoba w sercu, uczucie znika
Ale prawdziwa miłość jest dzika...
Przepadłaś jak kamień rzucony w ocean
Nadeszła fala psychicznych przemian
Lecz dzięki nim wiele drzwi teraz otwieram
Do obojętnych wydarzeń w wielkiej czułości
Nie pamiętam dnia Twojego przestępstwa
Ale moja żałoba przyszła z uśmiechem
....................................
....................................
Obietnice odeszły, ciemne lata nadeszły
A jedyne co zostało, to słone łzy
Mój głos drży, lata trzy
Żałoba w sercu, uczucie znika
Ale prawdziwa miłość jest dzika...
Miłość jest dzika
Dlatego me serce dziś jej unika
Miłość jest dzika..