"Daj znać o swoim istnieniu",
Jednak rozum mądrze rzekł:
"Żyj w zapomnieniu."
Choć tęsknota ta rozdziera
I daje się we znaki,
Choć uczucie nie umiera
I w sercu kwitną maki,
Zbyt długo narcyz we mnie zakwitał,
I wiele osób zraniłam
Lecz potem rozum zawitał
I rzekł, że to ja zawiniłam.
Tak jak z Hadesu Persefona
Tak i ja zrywam ten kwiat,
"Przepraszam", moje serce woła,
Lecz nie usłyszy go świat.
Niech zapomni, że zraniłam,
Niech zapomni, że istniałam,
Niech zapomni, co mówiłam,
Niech zapomni, że kochałam.