Bo się tak polskich studentów bali
każdy wojak marzy o prawdziwej własnej książce
Więc dlatego pozabijali matematyczne brzdące
Chociaż wszyscy im talenty oddać chcieli
I to że rzekomo byli dobrzy też mieć mieli
Ale i tak przyjechali
I brzdące pomordowali
Matmy im się zachciało
A wtedy historii wiatrem im zawiało
Śniegiem im buchało
I drzewo im wszystkim uschło
I w teraźniejszości tak tam żądza „wspaniale”
Że zaraz dostaną syberyjską lawę
Wszystko jest możliwe
Bo ich zło pierwsze jest takie krzykliwe
I ich chęć kradzieży polski tak obrzydliwe
Stolice innym państwom w polskich miastach zrobili
I mury tak tym ukrzywdzili
Że aż zalecili wszystkim państwom polityczne nieznane więzienia zrobić
Aby sobie w krzywdzeniu ludzi dzięki złu dorobić
Tam powszechna jest schiza
Z prośbą od Rosji jak najdalej wiza