i zaklęta w nich tata i mama mowa
Której nigdy angielka nie słyszy
Jak kot zaprzyjaźnionej domowej myszy
Łamią ludzi od wieków
bo nigdy nie najedli się mięsa i steków
Bo nie wiedzą że Bóg wszystko oczyszcza
Zwłaszcza mięso i jest czyściutkie
Nie powinni pościć
I jak się najedzą będą jak zawadiackie kości
Które się modlą i do kościołów i tak chodzą
Bo takie są w Amerykańskich domach mody
Natchnieniami za to karzą
i złe uczynki niezawinione dziś warzą
Bo chcą być żli jak dziadów po upadku duchy
I być jak jej mąż
Sroż się sędzio sroż
Jej mąż udawał całe wieki
Artystyczne teki
Drugi brat męża za to ją okradł z normalności
Cały ten serial to więzienie
I psychiatryczne męczenie
Które państwo tą dziewczynę uratuje
Bo ja się od tego wszystkiego z bólu truje
Chociaż ufam polskim farmaceutkom
Złym wiedźmom
Co są jak piołun dobre
I znają psychiatryczną kobrę
Przez chwile myślałam
że to ja tak cierpiałam
Chodziarz ci Foresterowie do własnej rodziny się nie przyznają
A i tak tacy nie będziemy bo zło rodzinne mają
Bo jest tak jak ty myślisz
I co prawda lub zmyślisz
Wiec mówię prawdę
Dziś ja proszę o samo cierpienie
By usprawiedliwić księżniczkę i jej o rodzinie marzenie
Każde cierpienie ma sens i jest ważne
Oprócz serialu Moda na Sukces aż z bólu klasnę
I jeszcze nie chcą politycznych , filozoficznych wywodów
Bo nie wiedzą
Jak mądre są ich księgi stare i od zła starego indiańskiego się biedzą
I jak ich zapamiętają
i w piekle powitają