Jestem sam...lecz nie do końca..
Pada na dworze, słyszę jak kropę uderzają w parapet
zupełnie tak, jakby chciały mnie położyć do snu.
Mimo to ja stawiam opór, niczym małe dziecko....cały świat nakłania mnie do snu
Już nie pamiętam co oznacza "poczuć to coś".
Brak mi ciepła, brak mi ludzkich rąk, lecz już nie twoich....
Szukam tych nowych, godnych zaufania.
A twoje? Twoje są tylko wspomnieniem w mojej głowię pełnej mętlików.....