syn zabił ojca
ojciec matkę
matka córkę
córka syna
opada kurtyna
i tylko twarze blade
snują się po lesie zdarzeń
gdzie szum zalewa
błądzącą nicość
nikt nie zna przyczyny
nie podejrzewa powietrze
lecz drżenie myśli
wyczuwa konieczność
może powstać pozwoli
czy człowiek zechce
z czasem wszystko wypłynie
nawet rzeczy tej sprzeczność