Moja dusza cię wielbi
tak znikłaś pod poduszką nie do wiary
Już nie wierze w dobra czary
Bo magia mi ksiązeczke tak dobrą zabrała
I do zła aby cieszyła złych ludzi wybrała
Boże cóż zrobić gdy świat pragnie dobrych owoców
Pamiętaj kochana
I wróć zaraz o świcie zarana
Bo śmierć bez ciebie to pryszcz
A ja tylko kocham twoje wychowanie
I już zawiało dobra mgło
Ja tylko pragnę mieć cie przy sobie
I szczerze kocham się w tobie