szal delikatny kolorowy
pachniał różą i jaśminem
i oszołomił jak winem
otulił ramiona moje
i duszę i wyobraźni zwoje
i przeniósł daleko tak
że nie chciało się wracać nijak
w lustrze jak w oczach jego
utonąć było cynamonowo
a w uszach czarowne dźwięki
tkane... jedwabiem kaszmirem miękkim...
kupiłam go.