by wreszcie skroplić w deszczyk co skrzy
obmywa z grzechów i innych takich
co czynią życie aż byle jakim
wreszcie udręka cierpliwa tak
w morzu ufności skryła jak wrak
bo ufność ...furtą jest do Świata
jak piękny motyl co oplata
kaskadą muśnięć obezwładnia
w duszę zapada pieści ładnie
nie warto w innym życiu żyć
furtę otworzyć w ogrodzie być
w wysokich trawach jak dziecko biegać
i bosą stopę w rosę ubierać
wreszcie się cieszyć radować szczerze
i kochać ludzi i w ludzi wierzyć.