ich myśli błądzą w marzeniach
wspinają się ciągle do nieba
ledwo stąpają po ziemi
codzienności to buntownicy
płomieniem ją podpalają
zbolałe serca leczą
marzeniem doskonałym
kolory widzą w szarości
tę szarość zaklinają
aż znika z życia zupełnie
a barwy piękne zostają.