przyszedłeś do mnie bez róży
zresztą i tak nie miałabym w czym
róży od Ciebie zanurzyć
bo wody zabrakło w tym śnie
w mym mokrym zazwyczaj kranie
więc róża zwiędłaby do cna
w wazonie suchym mój Janie
listki i płatki by zgubiła
i przestałaby róża być dolce
kolców ostrość by zatraciła
wyglądała jak dom po demolce....
Ale nie wiedziałeś Ty tego
że wody zabraknie w mym kranie
i dlatego Cię tak znielubiłam
bo bez róży zjawiłeś się Janie.