i gentelmena wręcz napotkałam
gdy za begonie już ...już ..płaciłam
rada sprzedawcy była przemiła
na taras balkon surfinia się nada
i fuksja co kaskadami spada
przed dom pelargonie a na schody
barwne bratki niezwykłej urody
no i nagle od słowa do słowa
sprzedawca w auto kwiatki mi chowa
auto me chwali i nim zachwyca
a swój Tiguan gani nadzwyczaj
ja na pytania grzecznie odpowiadam
i tak myślę sobie gdy do auta wsiadam
że pan sprzedawca pięknie pracuje
w swej roli po prostu bosko się czuje
a na odjezdne jak w aprilisie
ziemię pakuje w auto me w gratisie
na koniec jeszcze cud-uśmiech posyła
ja odwzajemniam i...wreszcie ruszyłam