tworzą paciorków wdzięczny sznur
Ty stale nosisz go przy sobie
jakby to pereł cenny zwój
a każda czysta, biała, błyszczy
to łza wspomnienia rozświetla ją
trochę tajemna dymem z ogniska
albo znad łąki mleczną mgłą
Ty stroisz się w tych pereł jasność
im dłuższy zwój tym piękniej Ci
ich blask tli w oczach Twych iskierką
w kącikach ust uśmiechem lśni.