Żyła wieki temu i zabrała ją śmierć
I było to tak pojechała do Padwy na studia z biologii
Tam zobaczyła książki i ich zapragnęła dla kochanej ojczyzny
Wszystko przez książek świętość i dobro ich
Napisała jutrznie i się stało one trafiły do Polski
Ludzie zaczęli je pisać oczarowani ich pięknem nie ma rymu do Polski
A ona stała się tak święta ze jej przyjaciółka z pokoju zmarła
ponieważ jutrzni po koleżeńsku jej nie ukradła
Oskarżona i bita zapomniała o jutrzni
I trafiła do piekła
Chociaż sprawiedliwość była wściekła
Ja to napisałam bo opowiedział mi historie jutrzni i wandy co Niemca nie chciała anioł stróż
Nie ma rymu do stróż a już jest bóg róż
I wtedy ja to opisałam w magicznej parasolce
Mojej książce ukochanej
Ostatnio pisanej
I wszystkie dziewczyny wyszły z piekła a ona wydała im się tak antypatyczna że ma tam spędzić jeszcze 60 milionów lat
Ale to jej sens życia podobno
Ale teraz ma się lepiej bo sobie wszystko przypomniała więc wie
Ten wiersz jest pisany aby Olgi uleczyć rany
Aby wyszła z więźnia
I w otoczeniu książek żyła szczęśliwie
I w dobrze książek niemożliwie
podobno ma serial na iluzji
Własnie pod tytułem Pani Książek