Nikt nie widzi, nie słyszy, nie obraca się
Już wiem. Spojrzałam przez dziurkę
To chłopak trzyma w ręku trutkę
On czekał na pomoc, pukał i pukał
Myślał, że jest sam, że nikt go nie szukał
Rozejrzałam się i spostrzegłam pana
Chyba by mu nie pomógł, bo nie wypił kawy z rana
A ta dama co stoi przy sklepie z butami?
Pewnie nie, zbyt zajęta swoimi sprawami
Szukam i szukam, nie ma nikogo
Wszyscy o sobie zamyślenia głęboko
Jeszcze wczoraj odeszła bym jak oni
Teraz chcę pomóc istocie w mrocznej toni
Podaruję jej miłość, by smutek wygonić
Nie będę czekać, aż ktoś inny będzie chciał to zrobić