ta noc upragniona
i ciemność ożywa
światło lampy kona
kurczy się codzienność
migoczą ołtarze
przy których ktoś klęczy
żeby dotknąć marzeń
i postać zbyt zwykła
by nazwać ją nocą
nie chce już dać szansy
rozmowy – bo po co
i nikt nie próbuje
powstrzymać niczego
więc odejdź lub zostań
nie spytam dlaczego