podczas świątecznych porządków
świetlista taka
i pełna
nadziei
gdy przyszedł atak
a potem szpital i utrata
a
w kieszeni
ślubnej marynarki
wciąż tkwi ta sama pewność i paczka i
że choć minął wiek
to nie pękną kiedy będę je dmuchał wspomnieniami
w nadchodzącą
noc