Mam wór pełen wyobraźni.
Dość obszerny i długaśny.
Czasem w sakwę się zamieni,
Lecz pod wpływem pięknej sieni
Mógłby nawet być zamczyskiem.
Kasztel pełen wyobraźni.
Rozmaite wewnątrz bale,
Ludzie bawią się wspaniale.
Gra muzyka, zegar tyka.
Żadnych uwag, sam tylko śpiew.
Wystarczy tylko natchnienie.
Żeby tylko wyobrazić
Te piękne pola, gaje i
Lasy, bory i mierzeje.
I u-wydatnić to wszystko
Zanim wszystko wysiwieje.
Kres tego nadejdzie kiedyś,
Kiedy wyobraźnia runie,
Dziś jest jedną, wielką, krasną
Fantazją, moyą fantazyją!
Lecz w każdej chwili może…
Znaleźć się w miernej dżumie.