Gdybyś nie odszedł tylko nadal żył?
Nie byłoby pustego miejsca przy stole
Nie byłyby porozlewane alkohole
Byłbyś pewnie teraz w swoim żywiole
I rozśmieszał jak zawsze do łez
A może kwitnąłby Twój ulubiony fioletowy bez?
Teraz z Krakowa na Niebo zmieniłeś adres
Tak nagle, bez pożegnania
nadszedł Twojego życia kres