Ukryte we łzy kropelce, nie do końca prawdziwe.
Kolekcjonuję uśmiechy bo czuję , że ich brak,
Chcę w nich odnaleźć prawdę, lub choć jej mały znak!
Kolekcjonuję twarze spotkane gdzieś przypadkiem,
Mijane na ulicy , zmierzone ukradkiem.
Te szczęśliwe, te zapomniane,
Młode, ale i czasem przeorane.
Kolekcjonuję twarze, by ludzkie rysy znać,
Poznawać i rozróżniać, by cząstkę Boga brać
Kolekcjonuję uczucia te zimne i te gorące,
Te w gęstym ludzi tłumie i te na cichej łące.
Uczucia monotonne i kiedy w duszy wrze,
Gdy dobro się rozlewa, albo gdy jest ci źle.
Kolekcjonuję światło, światło na skraju mroku,
Ulice rozświetlone w samochodowym tłoku.
Mieniące iskierkami świetliki migające,
Księżyca blask rozlany w letnie noce gorące.
Kolekcjonuję godziny, nawlekam z nich korale,
Nadążyć nie potrafię, gdy pędzą tak niedbale.
I chociaż uporczywie, by wrócić, przeszłość nęci,
Mimo że bardzo pragnę, nie jestem kolekcjonerem pamięci.