na moje posiane ogórki
wtedy wzejdą
po czym wyrosną
wielkie jak dynie
wtedy wytoczę
wielkie dębowe beczki
i będę
kisił
kisił
i kisił
wyścielę dna
liśćmi ze chrzanu
zaleję słoną wodą
dodam ząbki czosnku
i wiązki kopru
żeby
kisić
kisić
i kisić
a po miesiącu
zaproszę kumpli
i będziemy
żreć
żreć
i żreć
zapijając wódą
póki baby nie przyjdą
i nas
nie rozgonią
kto
i jak
dostał
miotłą po plecach
tego żaden nie będzie wiedział
ale za to zapamięta
moje ogórki z beczki
że żarliśmy
i żarliśmy
i na jednej się by nie skończyło
żeby
nie baby te
baby te
ach baby te