niewiedząc dlaczego<br />
rzucam się na kolana<br />
szepcząc słowa kornej modlitwy <br />
<br />
I na nowo<br />
wraca mi chęć<br />
by podziwiać zapadający zmrok<br />
zachód słońca<br />
gwiaździste niebo<br />
<br />
Rankiem<br />
jestem zdolny przystanąć <br />
by posłuchać ćwierkania wróbli<br />
bicia dzwonów<br />
by zawołać: Alleluja!<br />
<br />
Ten dzień jest Twoim darem Panie<br />
<br />