- Bo, a dlaczego właściwie zmieniają się pory roku i jak to się dzieje?
- O, to bardzo trudne pytanie Jaśku, ale postaram się ci na nie odpowiedzieć jak tylko umiem najlepiej. A więc jest to tak: na początku musisz sobie zdać sprawę, że każda pora roku jest potrzebna zwierzątkom i roślinkom i muszą się one zmieniać.
- Bo, ja to wiem! Przecież są różne zwierzątka i one potrzebują różnych warunków. Ale jak to się dzieje, że one się zmieniają. Przecież to jest takie dziwne?
- A więc to tak, zacznijmy od wiosny - żeby przyszła wiosna trzeba zbudzić wszystkie roślinki i zwierzątka, które zapadły w zimowy sen i już.
- A jak to zrobić? –zapytał Jaś.
-O, ty nie możesz, jesteś za cienki w uszach.
- A kto może?
- Matka Natura. Bo widzisz, kiedy ma zacząć się wiosna, przychodzi ona z nieba na ziemię i budzi cała przyrodę. Rozumiesz?
- Aha. Ale skoro ona przychodzi tylko w jedno miejsce, to jak to się dzieję, że one się wszystkie budzą naraz?
- To proste Jaśku, wystarczy, że obudzi się kilka drzew, a następnie budzi się reszta, sami od siebie śpiewając tę oto piosenkę:
…Jaka piękna mama, pewnie nie jest sama, chodzi tak swobodnie, tak zacnie ubrana. Jaka piękna mama.
- I już to wszystko? One się budzą i żyją?
- Tak.
- A inne pory roku?
- Teraz jestem trochę zmęczony, może opowiem ci o tym innym razem.
-Wiesz kotku? Zapraszam cię na miseczkę mleczka.
- No to chodźmy.