którego diabeł unika
nikt się nie przeżegna
nie złoży kwiatów
zaniedbany
nieraz nad polem
czart wesoły
zawiruje
wtedy dłonie składam
nie rzuci uroku
czasem pójdę ulżyć duszy
sam na sam
dobrze być z Bogiem
krzyż w polach
otwartym kościołem
Panie
oddaje się
Tobie