kruchość dnia
idziesz spać
wstajesz o brzasku
patrzą z góry i z dołu
obserwują
w domysłach kim jesteś
niektórzy życzą źle
żywot ach żywot
miliardy zbłąkanych dusz
anioły odtrąciły
nie dla nich królestwo
co z twojej woli
w niebie policzone
Bóg nie wymusza
wie że jesteś
więc rozważ co robisz
serce rozsądek i duch
twoimi sprzymierzeńcami
dopóki nie zgaśniesz