fb

Czy na pewno chcesz usunąć swoje konto?

Usunąć użytkownika z listy znajomych?

Czy usunąć zaznaczone wiadomości z kosza?

Czy chcesz usunąć ten utwór?

informacje o użytkowniku

gabrielaweronikaprzystupa

Dołączył:2019-10-08 11:30:56

Miasto:Lublin

Wiek:41

zainteresowania

Taniec, origami, pasjans pająk, malarstwo i proza,haft krzyżykowy.

kilka słów o mnie

Jestem 36 letnim rudzielcem, mieszkam na wsi. Kocham polską przyrodę i obyczaje poza tym lubię tańczyć mam swój czarnoksiężny pokoik pełen książek i nut bo bardzo lubię również grać na flecie prostym. Poza tym filmy w miasteczku obok jest biblioteka pełna książek filmów i muzyki tam najbardziej lubię przebywać i wypożyczać wszelkie woluminy. Kocham się również w malarstwie lubię szkicować giokandami i rysować monde-luzami i tisonami. Lubie też wszelką magie uważam że ludzie powinni żyć według praw magi czyli przyrody. Uważam też że człowiek jest częścią przyrody i dlatego powinien żyć ze wszystkimi stworami w zgodzie iprzyjaźni. Moim najlepszym przyjacielem jest kotek o imieniu Puszek. Do tej pory opublikowałem książki. Podróż Schizofreni z wydawnictwem Nowae res Wiersze i fraszki pierwsze Wydawnictwem Ridero Bajki dla Okruszkuw wydawnictwo Ridero Historia latających mi tel i zawodów miot z wydawnictwem Ridero Magiczna parasolka z wydawnictwem Ridero Kolorowanki biblijne z wydawni ctwem. Świętego Macieja Liczne almanachu z wydawnictwem Swietego Macieja Książki publikuje pod albo Gabriela Przystupa lub Gabriela Weronika Przystupa bo Weronika to imię z bierzmowania . Czasami używam.też imienia Oktawia bo Gabrysia Weronika to wlasnie Oktawia. Ktoś tak mi doradzil Pozatym opublikowałam 119 artykułów na portalu Artelis.

statystyki utworu

Średnia ocen: 0

Głosów: 0

Komentarzy: 2

statistics
A A A

0

Stanisława Leszczyńska - położna z Oświęcimiautwór dnia

Autor:gabrielaweronikaprzystupakomentarz Kategoria:Patriotyzm Dodano:2021-12-30 04:04:16Czytano:327 razy
Głosów: 0
Stanisława Leszczyńska – położna w obozie koncentracyjnym Aushwitz – Birkenau (Oświęcim Brzezinka ) , więzień numer 41335. W ciągu dwóch lat pracy w sztabie położniczej odebrała trzy tysiące porodów. W wyniku jej bohaterskiej pracy i postawy, wszystkie dzieci urodziły się żywe. Niestety w wyniku hitlerowskich działań, obóz przeżyło jedynie trzydzieści z nich. Stanisława Leszczyńska obowiązki położnej pełniła w sposób bohaterski, pomimo brudu, nędzy, chorób, w tym czasie nie miała ani jednego przypadku śmiertelnego.
Obozowe piekło trudno jest opisać słowami. Dość wspomnieć, że do maja 1943 roku wszystkie dzieci, które przyszły na świat w obozie koncentracyjnym Aushwitz – Birkenau (Oświęcim Brzezinka ), były mordowane natychmiast po urodzeniu. Bestialsko topiono je w beczułce. Wyrok wykonywała Schwester Klara - dzieciobójczyni. Była ona zawodowa położną w Trzeciej Rzeszy, gdzie również mordowała noworodki. Sąd niemiecki pozbawił ją wykonywania zawodu położnej. Dzięki swoim „predyspozycjom”, idealnie nadawała się na stanowisko strażniczki w obozie Oświęcimskim. Miała do pomocy niemiecką ulicznice Schwester Pfani.



Według zeznań świadków odbywało się to w następujący sposób.
" Po każdym porodzie z pokoju tych dwóch kobiet dochodził do uszu położnych głośny bulgot i czasem długo jeszcze trwający plusk wody. W chwilę później matka mogła zobaczyć przez szpary baraku ciało swojego dziecka wyrzucane przed blok i szarpane przez szczury..."
W 1943 roku Stanisława Leszczyńska zostaje skazana na obóz za działania konspiracyjne. Do obozu trafiła wraz z córką, dnia 17 kwietnia 1943 roku. Została oznaczona jako więzień polityczny numerem 41335, a jej córkę 41336. Od momentu aresztowania do skazania na obóz przeszła piekło gestapowskich przesłuchań. Pytana później o ten temat mówiła ..."Żyję ja i moje dzieci, to najważniejsze." Sylwia Leszczyńska, bardzo choruje w obozie i zostaje skazana na zagazowanie. Jednak dowiaduje się o tym Stanisława i prosi lekarza Mengele o zwolnienie. Taką zgodę otrzymuje.
W maju 1943 roku sytuacja w obozie uległa zmianie. Postanowiono, że niemowlęta po urodzeniu będą zostawiane matkom. Położne w obozie koncentracyjnym Aushwitz – Birkenau miały teraz więcej obowiązków i nadziei. Świadkowie opisują to tak: ”Oczekujące teraz rozwiązania kobiety nie zjadały swoich racji chleba. Ograniczały się do zgniłego, zanieczyszczonego szczurzym kałem, rozgotowanego zielska, które stanowiło główne pożywienie chorych. Za uzyskany chleb mogły zorganizować prześcieradło! Darły je potem na strzępki, przygotowując pieluszki, a czasem nawet koszulkę. Nie było takiej matki, która by się nie łudziła, że jej dziecko przetrwa..."
Stanisława Leszczyńska i inne położne na sztumie położniczym nie tylko odbierały porody, ale również przynosiły wodę do zmiany pieluszek. Wody brakowało czasem nawet do umycia rodzącej kobiety, ale dzięki położnym, matkom udawało sie czasem wyprać pieluszki, które później suszyły na własnych plecach lub udach. Zło jednak nie pozostało głuche na to że dzieci nie były topione, wprowadzono nowe udręki. Dzieci zaczęto sortować i te niebieskookie i jasnowłose przeznaczono do wynarodowienia. Odbierano je matkom i transportem wysyłano do Nakła gdzie miały być wychowywane na dzieci Trzeciej Rzeszy. Matki bardzo tragicznie przeżyły rozłąkę ze swymi dziećmi. Każda żyła nadzieją, że kiedyś odnajdzie swoje dziecko. Tragiczniejszy był jednak los dzieci więźniów politycznych, które marły powolną śmiercią głodową. Racje żywnościowe nie przewidywały dla nich ani kropli mleka. Matki i tak próbowały je karmić piersią. Zaczynały również wierzyć w to, że można je wykarmić słońcem. Czyhały na promienie słoneczne i tęsknie wystawiały dzieci. Powszechnie żaliły się: " Dla tych dzieci i ich matek śmierć była wybawieniem..."
Żeby świadomie zrozumieć to, jak strasznym cierpieniem było dla matek śmierć ich dzieci, znowu odwołam sie do "Oratorium Oświęcimskiego" Aliny Nowak Aprile.
" Pamiętam kobietę z Wilna, skazaną za pomoc udzielaną partyzantom. W kilka chwil po urodzeniu dziecka wywołano jej numer. Próby tłumaczenia i obrony potęgowały tylko złość SS- manów. Zrozumiałyśmy że wzywają ją na śmierć. Owinęła dziecko w brudny papier i przycisnęła do piersi. Usta poruszały się jej bezgłośnie. Może chciała zanucić kołysankę? Brakło jej jednak sił i tylko łzy padały na główkę skazańca. W milczeniu zniknęła w murach krematorium, mocno splecionymi dłońmi osłaniając swoje dziecko przed okrucieństwem świata...."
Po przeczytaniu "Oratorium Oświęcimskiego" i bohaterskiej postawy Stanisławy Leszczyńskiej nasuwa się pytanie Św. Tomasza : "Jeśli jest Bóg, skąd pochodzi zło"
Pierwszą część artykułu niech zakończą słowa Oratorium
" Śpijcie spokojnie
Śpijcie cienie małe
kojącym cichym
śpijcie snem
śpijcie spokojnie
śpijcie spokojnie"
Będziemy pamiętać..
znaczek info

Aby dodać komentarz musisz się zalogować.


gabrielaweronikaprzystupa a

(17:17:37, 31.12.2021) Ostatnia aktualizacja: 17:18:26, 31.12.2021

Teraz albo nigdy muszę ci napisać ze bardzo mi przykro że tak myślisz ja staram się ze wszystkich sił i nawet gdy jeden człowiek przeczyta i to będzie mu się podobało to warto to opublikować. Pozdrawiam Gabrysia Weronika Przystupa

Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Bez tych plików serwis nie będzie działał poprawnie. W każdej chwili, w programie służącym do obsługi internetu, można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszego serwisu bez zmiany ustawień oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji w Polityce prywatności.

Zapoznałem się z informacją