plecy ze smutku
lampki mrugają
wcale nie z radości
nie ma napisu
dla kogo
tyle lat
a jakbyśmy wczoraj jechali
z Żywca do Danielki
i dziecko nam się trafiło
od obcych
a może niekoniecznie
ogórek ogórek
na niego wołają
a to Jelcz zwykły
tylko ogórek
kto ma rację
komu potrzebne
takie wspomnienia
gdy pewnego dnia
rozłożysz starocie
bez targu
na podłodze życia
chcę chcę
wybierz mnie
jestem studnią bez dna
tam pamięć
nigdy nie znika