Piękna kotka,
Szuka Edzia,
Lecz nie kotka.
Chodzi, szuka, wącha.
Raz w szufladzie,
Wysoko jak w powietrznej bazie.
Trochę w szafie,
Nie w żyrafie.
Lecz go nie ma,
Ciągle gdzieś znika,
A pani Pusi w główce,
Nadal nic nie świta.
Wszędzie już szukała,
Pana nie znalazła,
Siedzi sama w kącie,
I czeka zmartwiona.
A tu nagle wchodzi Edziu!
Podskoczyła z wielkiej radości,
Dobrze, że nie połamała sobie kości.
Dobry kotek - mówi Edziu.
A Pusia,
Nie odpowiada,
Bo to kotek nasz najdroższy,
Nie mówiący,
Ale za to bardzo kochający.