motywem przewodnim wielu utworów staje się motyl albo ćma, jak również razem.
Wierszyk ma formę żartu.
Część 1
Jest noc
Jest on
Wampir po prawej
Mej
Cisza
Przerażenie
I ten motyl
Symbol przemiany
Zaszelescily firany
Człowiek obsrany
A to tylko ćma
Wampir nic nie possa
A ja już pusta
Pozbawiona DNA
Przez tego wampira
Co za noc
Ćma, wampir, motyl i ja
Oto twórczość ma
Pozbawiona dna
Jako ja
Do snu rozebrana
Czekam do rana
Co ranek da
Słońce za dnia
Może znowu motyl
Może ćma
Ale bez wampira
Ten śpi za dnia
Gdy ja słońcem oplatana
Budzę się co rana
Gotowa do działania
By złapać do zmierzchania
Najwięcej, co się da
Może motyl i ćma
Dostąpią przebudzenia
A wampir poświęcenia
I wszystko gra
Harmonia
W moich snach
Uśmiech na ustach trwa
Pomimo zła
Sen spowiła mgła.