problem miał bowiem raz z pajęczyną,
a wcale nie tak mały.
Plótł ją bowiem dzień cały
i się zaplątał z całą rodziną.
Gadają sobie koło Tymbarka ,
owadzia larwa oraz poczwarka.
Larwa pyta kiedy zmieni,
się i nabierze deseni,
a tamta na to : nie mam zegarka.
Śmiała się mucha raz pod Opolem,
jakie z kuzynek straszne głupole.
Mają pewnie pusty łeb,
bo latają tam gdzie lep.
Aż sama padła pod… muchozolem.