pokrzywami zarośnięte jerzynami
świerszcze w nich grają ptaki śpiewają
owady tańczą,duże, małe
srebne muszki rude pajęczaki
wybrałam się na łąki
białe kwiaty mnie zwabiły
kwiaty błękitne i chabrowe
niczym dzwonki dzikiej róży
młody las brzozowy
zrzędne usposobienie, rzekniesz
lecz dla zdrowia lecznicze
takie naturalne pod nieba błękitem
niczym pragnienie wody czy słońca
oczy można nacieszyć
wybrałam się na łąki
zanim pójdą pod deweloperkę
dobre są na psychoruchy
wzbudzają zapach natury
tu życie nie więdnie
tylko usypia chwilowo
niczym zdolność myślenia
co rozkita a co murem stanie...