ludzi urzeczywistnia
do wartości przekwitania
ponad miarę życia
pośród zacofania
nie jednym już zostawia
maskę mrok bez rumieńca
w szaroczarnej koronie
O! matko moja
co tak szybko kona
bez twojego przytulenia
rzucony jest na żer
diabelskiego nasienia
złota jesień a muszek wiele
ma bez słońca niewidzialnych
co nagość oblepiają jak sępy
lgną tak jakby z topoli leciał
puch mlecznokakaowy lub wiór
z komina spalinowy
pachnie już wiązanką na grobie
pośród suchego lasu na polanie
rozkwita kwiat margaretki
kwiat modrzewia dla zacofanych...