Wymknąć się z twych ust
Gdzie dzwonią liczbą mnogą
A w niej każdej oszust
Słowa są Jak srebro
Czyste w swej postaci
Niesie wszelakie dobro
Pozłacane urodę traci
Więc czym jest prawda
Obrana w kłamstwo?
To wielka krzywda
To ludobójstwo
Człowiek boi się srebra,
Gdyż jest bakteriobójcze
Co jeśli bakteria to zebra
A nasze słowa to pejcze
Jeśli srebro skrywamy
Z serca nie wypuszczamy
Oliwy do ognia dolewamy
Myśli zabezpieczamy
Gdy srebro to oszlifowane
Poświęceniu poddane
W serca kształcie wykonane
Osobie podarowane
Przebije każdy mór
Zmiękną serca wasze
Anielski śpiewa chór
Bielsze szaty nasze