oczy zasłaniając, usta plastrem klejąc
do nagości rozebrałeś, robiąc z niej pajaca
zniewoliłeś jak dziki zwierz kalecząc
teraz pytam się ciebie,czy dobrze ci było?
bez pieszczot, dotyku czułego, spojrzenia oczu
kuszących ust na ten zapał haniebnego czynu
nie spuszczaj głowy,śmiało powiedz
potwór ze mnie bez uczucia, rąbać potrafię
ból zadawać rąbaczem diabła cierpienie fizyczne
już taki jestem masochizmowy sadysta...
...lecz się człowieku
niegodziwym jesteś barbarzyńcą
z mamra już nie wyjdziesz