dobre wtyki mamy
cwaniackie nawyki
niemoralne zabawy
swawolne hulanki
imprezowe
do humoru Pana Tadeusza
czasami Smirnoffa
Johny Walkera
poniżej sześciu dych
nie schodzimy
mydła z siebie nie robimy
choć głowa do nauki pusta
fantazję ogromne mamy
od poezji zaczynamy
eksluzywnie po odwagę
etektem harmonijnym
wygodnie się układamy
na wyściełanych łożach
gdyż starzy nasi
z personelu poselskiego
dają nam leksykon flaszeczek
na rozlanie życia bogatego
o biedocie nie myślimy
dobre alkohole lubimy
spotkania towarzyskie
w swoim ziemskim życiu
lubimy w okręgach kultu
zjadać ośmiorniczki
nad panami być pany
bąbelkami też strzelamy
Procecco Mas De Feri
do radości i zadowolenia
ulegle dziewczyny bierzemy
na nie zwykłą cześć
którą się darzymy
nieskazitelna prawość
obroni nas zawsze...