tuż za kwartał dni
wiosna odejdzie
transformacja ludzi nastanie
i kto odnajdzie swoją przeszłość?
kiedy wędrować będziemy
od morza Po góry
Zielone gaje
Jeziora okoliczne Rzeki
żyjąc Wkacyjnym wytchnieniem
na dni ciepłe noce
leniuchować będziemy
w przyjaznej atmosferze
od mur zaduchu czterech ścian
bez czasu żyć będziemy oddychać
na luzie całkowitą swobodą
od trosk dalecy od kłopotów
dalecy od gwaru
już niebawem wakacje
czas wtychnienia i luzu
jedni pójdą wędrówką
drudzy wypoczynkiem
inni swoim rzemiosłm
licząc na sukces lotu
bez odpoczynku
jak mieszanina stepu
jest różnorodnością
tak swoboda radością
niczym cywilizacja
w odskocznoći większej laby
niż pismo nad literaturą
już lada dzień wiosna odchodzi
wraz z nią umowny kwiat
którego nie trzeba sadzić
by zapach dał powabu czar
od pąku fonetycznego
gdzie rozkwitał
jak nie jednych wyobraźnia
tak Wiosna klasycznie odchodzi
rozśpiewana i we łzach
swoje kwiaty ze sobą zabiera
choć wiatr jej ciepły powiewa
i w słońca blasku jest widoczna
niczym sens świata
równy kronice wydarzeń
Gdzie ta wiosna nasza?
już odchodzi, powoli
drzewo nie każde owoc rodzi
prócz wyciszenia
nie jednym zostanie
cichy śpiew wino i polityka
kiedy człowiek ma ewolucje
tak ma transformacje
a z nią sczasami smutek li libację
ale zawsze w pełnej krasie...