różne konwulsje człowiek przechodzi
napadowe,lękowo-urojeniowo-drgawkowe
dostaje ciało rozpalone do 40stopni
usta ogniem płonące oczy piekące żarem
dłonie zaciskające z przygryzaniem warg
na przemian górnych i dolnych
z przeświadczenia
jak różne bodźce napięć mamy
z choroby li rozkoszy
tak w sekundzie łapie osiem oddechów
dwa głębokie aż lejące ciało
staje się bezwładne na jeden oddech
płytki, jeden głęboki
to nie grypa czy padaczka
siada na rozbarłożonym łóżku
jak bezdomne dziecko, płacze w niebogłosy
krzyczy się kołysząc na brzuch kładąc
i wstaje rozkapryszone w pełni szaleństwa
akordem przekleństw rzuca talerzami
tak chciałoby się zatrzyk miłości
mistycznego męskiego kwiatu...