ja szeroki step
by mieć czym oddychać
choćby i mżył deszcz
niewątpliwie
słońce by świeciło
etykietą nieba na ziemi
zapach wiosny wniosło
zimą rozkit kwiatu, miłość
jak cywilizacja ludzi zmieniła
do niewolnictwa konia zmusiła
ludzi do niewolniczej uległości
bez obrony słowa, szacunku
dyktatorskie nawyki
wypełzły niczym dziwki bez rozumu
na gwałty gotowe przez goryli
napchanych sterydami olbrzymów
zrodziło sie nam alfonsów
lizustwo w modę weszło
średniowieczny harem
z aborcją na życzenie
z rąk koalicyjnych przygłupów
nie wiem, gdzie ci ludzie mądrzy
gdzie ich dzisiaj szukać
gdzie szukać 'Orłów Temity'
kiedy każdy na uwięzi
zwie się gęsiną
gdzie się podziała ludzka odwaga
na życie poważnej roli
gdzie fakt jest faktem
a nie plastyczną sztuką
pociągającą za sznurki pajacy
gdzie ta gorliwa nauka
gdzie wznosłość honoru
do walki z bykami
by ze średnioweiecza wyjść
z ciemnej masy nieuków ...