kiedy mądrość niczym nauka ucieka
a może w serce by hańbą nie okryć
by cierpień nie widzieć zuchwałości
i uszy odciąć na przeciąg wiatru
i oczy zamknąć by nie widziały błaznów
kiedy lichy mózg ułomny
sercu miłość odbiera
tak poczta pantoflowa
akcję kabaretu rozkręca
ucinając słowo,dwa doda
subtelnością uczucia
szczytnym osiągnięciem duszy
usta też zamknie,usta sprzeczności
dłońmi ochoczo gest ukaże
co do wieczności pięknością wabi
niczym herbaciana róża
autonomii tęczę rozsieje
na nieznany życia czas...