nasyciwszy się zapachem
pozwoliła mu zwiędnąć
podarował serce
spowolniła jego rytm
zgasł płomień
została tylko lampka
do sztucznego światła
ciągną jedynie ćmy
w dzień przeciąg
wymiata zeschłe liście
nocą szron
osiada na powiekach
nim zapomną
Andrzej Iwanowicz, Wrocław 06.11.2023r