poruszcie najgłębsze wód głębiny
trwońcie posiadłości ziemskie
stare drzewa odgałęźcie
z korzeniami młode rozszarpujcie
od szczytu gór wiejcie
skały jak kości kruszcie
burzliwie tańczcie hardo
smoczego ducha wywołujcie
na świecie porządek zróbcie
od gruntu ziemi wiejcie
z prądem i pod prąd
w minucie się wyrobicie
niosąc oddech srogiego smoczyska
zło na Saturn wyśliecie
by niebrakło jemu księżyca
wiejcie wiatry z wszystkich stron
łączcie się z wichrami
południki niech się trzęsą
równik zgrzyta w szwach
opanujcie cały świat
jak od góry tak od dołu...