i ta świeżość, wszystko pachnie
niczym po kąpieli człowiek
zadziwia oczy wiosennym rozkwitem
diamentowe niebo ściele mgłę
co opada chłodem na ziemię
zakrywając wysokich drzew korony
wysokie drapacze chmur
drogę umila przyjazny wiatr
na uśmiech dnia
forsycja słońcem zaświeciła
u podnóża kwiatów tęcza
nade mną ptaki wpadają w nicość
a ja ,O rety! O mały włos
wdepłabym w psią kupę
jakież to paskudztwo
a cóż to za kultura
łączona z inteligencją
na chodniku się tak zwalić
to jakby na środku salonu
przez pani pupilka czy pana
A fe! z samego rana...