Co dziwne, nawet nic nie brała.
Energia na maxa, serducho nakurwia.
Nie chciała nawet małego bucha.
W takim stanie nigdy nie była.
Lepiej, by z transu się obudziła.
Jest blada jak ściana ... gdzie jej słodki uśmiech?
Codziennie gościł na twarzy, nie robiła ustępstw.
Gdy dobra osoba zaczyna błądzić,
nie myśli w głowie wszystko się mąci .
Zdarzenia, chwile, okazje które przepadły -
topi w alkoholu, bierze depresanty.
Próby samobójcze, wszystkiego mało.
Przez to zdarzenie ... nic jej nie zostało.
Pozwala, by ludzie życiem kierowali...
mimo, iż nigdy, by jej nie dorównali.
Upada na dno, pozwala się bić.
- To co Ona teraz robi?
- Poszła znów pić...