tak wyłazi zaczerpnąć powietrza
i się chowa niczym łopata w ciemni
kręcąc ślimaczka z enzymem ślinowym
kiedy język w ustach się łamie
naiwnie zamknięty zmienia mimikę
lico wykrzywia na gózowate góry
do obrotowego rytmu kichola nosowego
kiedy język w ustach się łamie
uśmiechu nie zobaczysz buldoga
co się pręży do wysokiego skoku
wyczeszczając wściekłe gały
jak za zamkniętymi ustami
język tańczy w bezpiecznym gnieździe
liczy zęby do ideii niepróżnuje
a dźwięcznie pomrukuje
O! zgrozo moja zgrozo
jak tu żyć bez języka
kiedy on taki obrotowy
język, ach ten język
zachodzi, wychodzi
w świecie ówczesnym
ekonomiczne ma zastosowanie
osobę rekomendując zwierze...