Spiczasto błyszczące pióra,
Poniżej tęczy stalówka
Upiorne kreśli figury.
Pomiędzy mrokiem a błyskiem
Z metalu wykute słowa,
Poniżej grozy melodię
Gra – fala uderzeniowa.
W uścisku barwy i czerni
Trzy są tysiące płomieni,
Poniżej – w skargę daremną
Ostatnie słowo – się zmienia.
Między płaszczyzną a kształtem
Świecące kule słuszności,
Poniżej drobnych lat siedem
Przekracza bramę wieczności.
Nad ziemią ranną – lecz cichą
Żywiołem chmury rozdarte,
Poniżej zamiast elegii
Są ruin krypty otwarte.
Nad miasta ciałem zbolałym
Obłoki pokutne płyną,
Poniżej na wieki wieków
Skuteczność - zmieszana z winą.
Nad grobem tęsknot i pragnień
Gwiazd jasne lampki żałobne,
Poniżej maków bukietem
Zgaszonych losów trzy krople.