klepsydra wieku
w głowie się nie mieści
ten zamortyzm ludzki
wiosna, lato, jesień
przechodzi na życie plebejskie
przechodzi na igrzyska
Sodomy i Gomory
miłośnicy rozbawieni
miłośnice wypachnione
są jak dzieci rozbestwione
na warcholskim rynku zbytu
jak nic nie ma ponad miarę
tak zguba blisko
w niewolnictwo popadnie
do oczekiwanej roli odurzenia
osobowości z rąk uzupatorów
tyle ludzi co odchodzi
krew w żyłach mrozi
jak myśl zdrowych serc
na ludzki idiotyzm przechodzi
tworząc burdelowe maniery ...