Choć jestem ubogi
Chciałbym miłości
Do szpiku kości
Móc zbudować
Relację, zaufanie
Świat kolorować
Aż serce ustanie
Pocałunków namiętnych
Emocji niepojętych
Od dotyku Twego
Gaśnie me ego
Dreszcze przyjemności
Usta pragnące
Wiecznej namiętności
Gdy serce płonące
Ten miłości wzrok
Przez cały rok
To pragnienie
I uniesienie
Uczucie bezpieczeństwa
Dane od Ciebie
Odrobinę szaleństwa
Na ziemi jak w niebie
Zrozumuenia
Droczenia
Uśmiechu
Oddechu