zębami nie zgrzyta
bo ciebie ma blisko
do słodkiej miłości
bez utyskiwania
choć czas jak woda płynie
chłodem wiatr powiewa, zima
czasami bielmem oczy zamami
w ciszy prowadząc do nicości
wiatr powiewa cisza śpiewa
bez księżyca i latarni
wokół ciemno bez żadnego ducha
nawet psy nie ujadają
wszyscy błogo odpoczywają
do wschodu słońca
przy którym ciemność mija
rodząc uśmiech pomimo zimy
jak ciepły lazur słońcem rozgrzany
tak dzień już dłuższy
wiosny zapach wnosi blaskiem ciepła
i naszych serc skorych do miłości...


















