w pachnącą naturę na Jawę czy Flores
gdzie nektarem nakarmisz ambrozją
pośród szumnych Oceanów będziesz tulić
dzisiaj zabiorę ciebie tam
gdzie w moich ramionach poczujesz
to czego w życiu tak pośpiesznie brak
poczujesz mnie przy sobie i ciebie ja
już się zagłębiam myślą
to gdzie mnie zabierzesz?
na dobra widzialne czy oczu zamknięcie
może powiedz coś więcej?
zabiorę ciebie po krańce świata
gdzie zimy śnieżnej nie ma
jedynie nasze serca przepełnione miłością
będą na dnie wszystkie noce pragnieniem
ciekawie to brzmi tak od świtu
po późną noc rozkosznie i oczy otworzyć
w pachnącej scenerii miłości
z której wydobywa się zorzy jutrznia
będziemy niczym samarytanin i samarytanka
na jawie mieć floresy w spojrzeniach
i dwa języki złączone w jeden pocałunk
w rzeźwiących nurtach fauny i florywiosną
wiosną będziemy dla siebie latem...


















